niedziela, 30 listopada 2008

Marzenia Anny Walentynowicz. List do narodu

W zasadzie to marzenie sprowadza się do jednego;aby Polska była Polską. Żeby ludzie patrzyli w przyszłość, nie wypierając się przeszłości. Bo wtedy każde działanie jest jakby zawieszone w próżni. Żeby wyciągać z przeszłości wnioski, aby uniknąć powtarzania tych samych błędów. A przeszłość, teraźniejszość i przyszłość oprzeć na prawdzie.

W październiku tego roku w Raciborzu miało być spotkanie Anny Walentynowicz w MDK zorganizowane przez Uniwersytet III Wieku, z młodzieżą licealną.

Na 10 minut przed rozpoczęciem spotkania, kiedy młodzież siedziała na sali, spotkanie odwołano. Miało być to spotkanie w ramach lekcji historii, pierwsze z tego cyklu spotkanie z Jerzym Buzkiem odbyło się.

Powodem oficjalnym odwołania: spotkanie z Anną Walentynowicz to spotkanie polityczne ( w przeciwieństwie do spotkania z Buzkiem..) „Radny powiatowy Piotr Olender dementuje pogłoskę, jakoby to tajemniczy telefon od działaczy Platformy Obywatelskiej spowodował, że starosta zaprotestował przeciwko spotkaniu Anny Walentynowicz w Młodzieżowym Domu Kultury.”

Odmówiono młodzieży licealnej (sic!)prawa do poznania stanowiska wobec przeszłości i teraźniejszości Anny Walentynowicz, współzałożyciela WZZ,damy orderu Orła Białego i legendy Solidarności. Bo głosi ona poglądy różniące się od jedynej, słusznej wersji serwowanej przez władze miasta.

Te same gremia, dbałe o wychowanie dzieci i młodzieży,próbują narzucić konieczność wprowadzenia praktycznie od przedszkola zagadnień dotyczących seksualności. Pod hasłem: dziecko ma prawo i potrzebę rozpoznawania innych orientacji seksualnych.

Przeciwko zakłamywaniu rzeczywistości, tak perfekcyjnie prowadzonemu przez szeroko pojęte media, przeciwko któremu walczyła Solidarność za czasów głębokiej komuny, Anna Walentynowicz występuje kolejny raz.Oto treść Jej przesłania:Anna Walentynowicz

Gdańsk, dnia 11 listopada 2008 r.

Moje spojrzenie na dzisiejsza rzeczywistość

Z pewnością znamy słowa Marszałka Józefa Piułsudskiego: ”Być zwyciężonym i nie ule-to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach, to klęska”.Spróbujmy te słowa odnieść do naszej sytuacji. Zwyciężyliśmy. Takie odczucia mieliśmy gdy powstawała Solidarność.

W brutalny sposób zniweczono nam to zwycięstwo poprzez wprowadzenie stanu wojennego. Broniliśmy się. Potem przyszło pyrrusowe zwycięstwo w 1989 r. Przemiany z którymi były wiązane wielkie nadzieje okazały się płonne. Daliśmy się zmanipulować i dzisiaj mamy poczucie przegranej.

Powstała warstwa oligarchów o strukturach mafijnych, złożona z agentur typu Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Stało się to kosztem Narodu, który zapłacił i płaci wysoką cenę za tze. Transformacje ustrojową.

Największym naszym dramatem jest to, że w tym przekręcie przemian ustrojowych posłużono się „Solidarnością”. Zaistniał przerażający paradoks , ze nasz wielki sukces solidarnościowy wykorzystano przeciwko nam solidarnościowcom w celu unicestwienia pierwszej „Solidarności”.

Powstała struktura o nazwie „Solidarność” tzw. druga, którą posłużono się w celu przeprowadzenia umów okrągłostołowych. Osiągnięto to metodą kłamstw i oszustw ,które skutecznie wprowadziły społeczeństwo w błąd , a my przez ten czas spokojnie spoczywaliśmy na laurach.

Dzisiaj już wiemy, że na miejsce obalonego komunizmu wprowadzono ekonomiczny kapitalizm , który jest tak naprawdę zmodyfikowanym socjalizmem, a którego dramatyczne skutki aż nadto odczuwamy.

Reasumując można powiedzieć, że zostaliśmy zwyciężeni, ale na szczęście niektórzy z nas nie ulegli i dzięki temu mamy nadzieję na pełne zwycięstwo. Co w moim odczuciu należy zrobić:

I. Wyrwać się z okowów kłamstwa- mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.

II. Wykorzystać doświadczenia czasów pierwszej „Solidarności” i stanu wojennego.

III. Uruchomić niezależny obieg informacji na przeciwwagę potężnej machinie medialnej manipulującej opinią publiczną.

IV. Wprowadzić w czyn ewangeliczne słowa Ojca Świętego Jana Pawła drugiego: ”Jedni drugich brzemiona noście i tak wprowadzajcie prawo Chrystusowe”.

V. Bezwzględnie wspierać Pana Prezydenta Profesora Lecha Kaczyńskiego w budowaniu Polski Solidarnej.

Na zakończenie weźmy sobie do serca słowa św. Pawła ,którego rok obchodzimy: ”W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem, a na ostatek został mi przeznaczony wieniec zwycięstwa, który mi w stosownym czasie odda Pan”

Anna Walentynowicz- Kawaler Orła Białego

Za:

1Maud

http://blogmedia24.pl/node/5441


środa, 26 listopada 2008

"Zorza II", czyli działania esbeckich "pielgrzymów"

W Gdańsku naukowcy z IPN zaprezentowali niepublikowany dotychczas, blisko dwudziestominutowy, esbecki film kręcony podczas pielgrzymki Jana Pawła II do tego miasta, w czerwcu 1987 roku. Ukazała się również książka opisująca kulisy pobytu Ojca Świętego w Trójmieście i związane z tym wydarzeniem działania Służby Bezpieczeństwa.

Film bardzo dobrze ukazuje atmosferę panującą w tamtych latach. Z jednej strony wiwatujące na cześć papieża – Polaka tłumy, a z drugiej PRL-owskie służby bezpieczeństwa, które starały się być zawsze w pobliżu Jana Pawła II. Esbecy przez cały czas fotografowali i filmowali Ojca Świętego oraz modlących się ludzi.
Na filmie widać m.in. papieża, jak wsiada do papamobile, jedzie ulicami Gdyni, odprawia mszę na Skwerze Kościuszki. Jest też Jan Paweł II na ORP Błyskawica, płynący motorówką na Westerplatte i modlący się pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.

Na zdjęciach widać także zwykłe sceny z tego niezwykłego okresu. Gdańszczanie przygotowali się do wizyty, a każdy etap tych przygotowań bacznie obserwowali funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa.

Jak powiedziała Marzena Kruk z gdańskiego oddziału IPN, wytypowano na przykład 103 osoby do zatrzymania w związku z wizytą Jana Pawła II. Część osób została wykreślona z tej listy. Może to świadczyć o dzieleniu opozycji przez SB na ekstremalną i liberalną. Z pewnością dlatego, według Marzeny Kruk, z listy wykreślono, między innymi, Bogdana Borusewicza.

Pokaz filmu połączony był z promocją książki „Operacja „Zorza II”. Służba Bezpieczeństwa i Komitet Wojewódzki PZPR wobec wizyty Jana Pawła II w Trójmieście (czerwiec 1987), wstęp i red. naukowa Sławomir Cenckiewicz, Marzena Kruk, opracowanie Sławomir Cenckiewicz, Adam Chmielecki, Marzena Kruk, Monika Krzencessa-Trichet, Piotr Semków, Przemysław Wójtowicz.

Celem operacji „Zorza II” była „ochrona operacyjna” trzeciej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Odpowiedni plan działań SB powstał w MSW na przełomie lat 1986 i 1987. Kierownikiem sztabu operacji „Zorza II” został gen. Zbigniew Pudysz. Odbiciem centralnej operacji „Zorza II” były jej regionalne mutacje tworzone przez wojewódzkie urzędy spraw wewnętrznych. Taki plan „Zorzy II” powstał również w Gdańsku w lutym 1987 r. Osobą odpowiedzialną za jego realizację został płk Jan Sosnowski – jeden z zastępców komendanta wojewódzkiego ds. SB i były naczelnik Wydziału IV SB w Gdańsku. Zamieszczone w niniejszej publikacji dokumenty dotyczą przebiegu operacji „Zorza II” na terenie Trójmiasta. Równocześnie ukazują one stosunek kierownictwa SB i KW PZPR w Gdańsku do wizyty Jana Pawła II w Polsce w czerwcu 1987 r.


Adam Chmielecki : „Ciekawym i wielce mówiącym, bo pokazującym kompleksowość i skalę działań milicji i SB, aspektem całej operacji był jej wymiar propagandowy. Działania SB, czy szerzej gdańskiego WUSW, można tu podzielić na część „defensywną” – jak zarekwirowanie setek transparentów oraz tysięcy wydawnictw i broszur z „nieprawomyślnymi hasłami” – oraz „ofensywną”, obejmującą np. przygotowanie własnych flag czy inspirowanie materiałów w mediach. Dziś wiemy, że większość artykułów chociażby w „Dzienniku Bałtyckim”, „Głosie Wybrzeża” czy „Wieczorze Wybrzeża” nt. pielgrzymki Jana Pawła II, ale także sytuacji katolików w Polsce czy relacji państwo – Kościół, było powieleniem przez reżimowych dziennikarzy notatek i wytycznych propagandystów PZPR.

Podobnie rzecz miała się z wieloma rzekomo „spontanicznymi” i „oddolnymi” transparentami, którymi obwieszony był Gdańsk nie tylko w miejscach spotkań z papieżem. Interesujący jest przy tym kierunek PRL-owskiej propagandy na Wybrzeżu, próbujący skierować uwagę na problem… polskości Gdańska („Gdańsk zawsze polski”, „Ziemie Zachodnie i Północne zawsze polskie”). Widać „wyzwolenie” grodu nad Motławą z rąk niemieckich było jedynym argumentem komunistów – w ich własnych oczach – mogącym legitymizować ich władzę. Oczywiście nie mogło zabraknąć też standardowych napisów o treści „Socjalizm – Honor – Ojczyzna” czy „Polska socjalistyczna naszym wspólnym dobrem”.

To wspólne dobro uczestnicy spotkań z Janem Pawłem II w 1987 r. widzieli jednak inaczej i nie mogły tego zmienić żadne wysiłki specyficznych, esbeckich i PZPR-owskich, „pielgrzymów”. Niemal dokładnie 2 lata po trzeciej pielgrzymce papieża , 4 czerwca 1989 r. w Polsce odbyły się pierwsze po II wojnie światowej w części demokratyczne wybory parlamentarne. Światło „Zorzy II” nie przebiło się przez słowa Jana Pawła II.”


Źródła:

Zobacz esbecki film z-pielgrzymki Jana-Pawła II

http://www.polskieradio.pl/iar/wiadomosci/?id=77147

http://www.ipn.gov.pl/portal.php?serwis=pl&dzial=229&id=8100&search=562

http://mediokracja.wordpress.com/operacja-zorza-ii/

piątek, 21 listopada 2008

Petycja w obronie IPN - Solidarność Walcząca

PROTEST

Od dłuższego czasu do opinii publicznej docierają informacje o zamiarze zmniejszenia budżetu IPN - instytucji, której podstawowym celem statutowym jest przywracanie właściwego wymiaru zdarzeniom z historii Polski z lat 1939-1990. Słyszymy o propozycjach rządu, aby z wnioskowanego budżetu obciąć 50 milionów i przeznaczyć je na Europejskie Centrum Solidarności oraz Archiwa Państwowe.
Jesteśmy osobami, dla których walka o niepodległą Polskę, wolną od komunistycznego totalitaryzmu stanowiła podstawowy cel aktywności społecznej.

Wielu z nas po odzyskaniu niepodległości rozpoczęło walkę o prawdę historyczną – działalność IPN jest dla nas jej ukoronowaniem.
Uważamy, że każdy rząd, który powołuje się na korzenie solidarnościowe ma obowiązek liczyć się ze zdaniem tych, dzięki którym Polska odzyskała swą podmiotowość. Jesteśmy przekonani, że obowiązkiem rządzących jest dbanie o wszelkie instytucje, których zadaniem jest przechowywanie, gromadzenie i upowszechnianie pamięci o najnowszej historii naszych dziejów. Jakiekolwiek próby ograniczenia budżetu IPN szczególnie w obliczu nadchodzącej w przyszłym roku 70-tej rocznicy agresji sowiecko-niemieckiej oraz 20-tej ponownego odzyskania suwerenności, uważamy za wielce nieroztropne i uwłaczające dla tych, którzy o tę niepodległość walczyli.

Budowa Centrum Solidarności jest działaniem zastępczym, służy utrwalaniu mitów okrągło- stołowych. Jest postrzegana jako instytucja mająca blokować dotarcie do prawdy. Potwierdza to nasze podejrzenia, że obcinanie funduszy jest formą szantażu wywieranego na IPN w celu ukrywania prawdy historycznej. Przez te 20 lat nie domagaliśmy się należnych odszkodowań ale domagaliśmy się i domagamy prawdy o naszej historii!

Medialne ataki na historyków, którzy publikują dokumenty zachowane cząstkowo , bo zostały przeoczone w czasie czyszczenia śladów działania agenturalnego wielu osób , które przedstawia się zgoła w innym świetle społeczeństwu, odbieranie funduszy „za karę” IPN i tworzenie instytucji, które nie mają pokazywać prawdy historycznej, a ja relatywizować, jest powtórzeniem działań propagandy PRL.

Szczególnie niepokoi zamiar zasilenia ze środków niezbędnych dla realizowania pracy edukacyjnej z młodzieżą na Archiwa Państwowe. Jest to sygnał, ze zostanie zrealizowana propozycja SLD, aby archiwa IPN rozproszyć po magazynach i uniemożliwić prowadzenia kompleksowych badań.
W ten sposób Polska straciła archiwa przekazane do Archiwum Państwowego Niemiec z zasobów Komisji ds. badania zbrodni hitlerowskich na narodzie polskim.

Jadwiga Chmielowska
Przewodnicząca
Śląskiego Społecznego Komitetu Obrony IPN

Poparcie z ewentualnym podaniem funkcji w „Solidarności”, zajęcia w „Podziemiu” lub rodzaju represji, prosimy składać na adres:

komitetobronyipn@gmail.com

lub podpisać petycję 
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=3594

ewentualnie odpisać na ten e-mail jako odpowiedż zwrotną.

UWAGA Jest to inna wersja listu również rozpowszechnianego w
internecie i w naszych środowiskach. Podpisanie jednego nie wyklucza poparcia drugiego. Nie są one konkurencyjne ale się uzupełniają.

wtorek, 11 listopada 2008

"Serduszka" - Polsce

Niekiedy słyszy się, że młode pokolenie nie pamięta o historii. Tą płytą chcemy udowodnić, że pamiętamy, nie zapominamy. Poprzez śpiew pieśni patriotycznych pragniemy oddać hołd wszystkim znanym, ale też bezimiennym bohaterom, którzy w walce o wolność naszej Matki - Polski, gotowi byli złożyć najwyższą ofiarę – czytamy na stronie Dziecięco-Młodzieżowego Zespołu „Serduszka”.

Z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości ukazała się najnowsza płyta zespołu ze Szczecina zatytułowana „Naszej Matce – Polsce”. Zespół istnieje od 1989 r. i ma swoim koncie wiele muzycznych krążków oraz mnóstwo koncertów, tym także zagranicznych.

"Wielokrotnie mówi się «ojczyzna-matka»" - przypomniał Jan Paweł II w książce "Pamięć i tożsamość". Matka... Ważne słowo, za którym tak wiele się kryje: miłość, oddanie, poświęcenie, czasem łzy, ból, cierpienie. Matkę się kocha i szanuje. O matce się nie zapomina – mówią członkowie zespołu.

Na nowej płycie znajdują się m.in. takie utwory, jak: „Ułani, ułani..”, „Marsz, marsz Polonia”, „Wojenko, wojenko”, „O mój Rozmarynie”, „Pierwsza kadrowa”, „Legiony”, „Pałacyk Michla”, „Rozkwitały pąki białych róż”, „Ojczyzno ma”, „Witaj majowa jutrzenko”, „Jak długo w sercach naszych”, „Płynie Wisła płynie” – łącznie 20 utworów. „Serduszkom” towarzyszy Dziecięca Orkiestra Dęta z Władysławowa.


Honorowy patronat nad płytą objęli m.in. prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Janusz Kurtyka, biskup polowy Wojska Polskiego ks. Tadeusz Płoski i Narodowe Centrum Kultury - Śpiewająca Polska.

Wybranych nagrań z płyty zespołu „Serduszka” można posłuchać tutaj.(w menu: archiwum nowinek)

SKO IPN też przygotował z okazji Święta Niepodległości niespodziankę: zestaw pieśni patriotycznych i wojskowych, tym razem śpiewanych przez dorosłych:




Źródła:
http://tiny.pl/s8m1

http://www.serduszka.pl/

wtorek, 4 listopada 2008

Cel - Niepodległość. Nowy Biuletyn IPN

Wydany w 90. rocznicę odzyskania Niepodległości nowy, listopadowy „Biuletyn IPN” jest w całości poświęcony temu, jakimi metodami i drogami zmierzano do wolnej Polski.

Znajdziemy w nim m.in. teksty o Bajończykach, o rozbrajaniu okupantów i walkach o Cieszyn, o powstaniach śląskich i wielkopolskim (również o udziale lotnictwa), a także o wojnie z bolszewikami. Ponadto w numerze zamieszczono artykuły ukazujące postaci, które w tych przełomowych latach wniosły swój wkład w odzyskanie Niepodległości.

Biuletyn otwiera rozmowa wybitnych historyków Krzysztofa Kawalca, Włodzimierza Sulei i Pawła Wieczorkiewicza z Markiem Gałęzowskim o tym, jak najwybitniejsi polscy politycy i wojskowi dążyli różnymi drogami do Niepodległości. Oto fragment tej dyskusji:

Paweł Wieczorkiewicz: – Zarówno Józef Piłsudski, jak i Roman Dmowski mieli cechę, której zabrakło większości polityków polskich w czasie II wojny światowej. Nie byli zależni od obcych ośrodków dyspozycyjnych w żaden sposób, mimo różnego rodzaju kontaktów. W związku z tym mogli cały czas prowadzić politykę polską, podkreślam z naciskiem, tylko w interesie Polski. Tam nie było cienia zewnętrznego wpływu. I dlatego z perspektywy, ta polityka była w gruncie rzeczy perfekcyjna. Trudno wyobrazić sobie, że można było to rozegrać lepiej, wygrać więcej. To był cud 11 Listopada i kilku jeszcze następujących po tym wydarzeń o podobnej randze. Nigdy też nie było już tej klasy polityka co Józef Piłsudski i pisarza politycznego co Roman Dmowski.

Krzysztof Kawalec: – To koresponduje z bilansem, jaki zrobił prof. Suleja na koniec XX stulecia, które było tragiczne, ale dla nas, mimo wszystko, nie najgorsze. Nastąpiły bowiem wydarzenia, które umożliwiły odbudowę państwa polskiego i przetrwanie narodu, co z perspektywy przełomu XIX i XX w., wydawało się bardzo wątpliwe. To jedno. A druga rzecz – pojawiły się w nim trzy postacie wyjątkowej miary. My nie mieliśmy takiego szczęścia w ciągu XIX wieku, o XVIII nawet nie mówię. Wcześniej też nie bardzo widzę. W XX w. pojawiły się trzy postacie najwyższej miary: przywódcy dwóch obozów politycznych, różnymi drogami zmierzający do wywalczenia niepodległości, później zaś – Ojciec Święty Jan Paweł II. Nawet zgadzając się na rozszerzenie tej listy wyjątkowych postaci, do czego bym się osobiście nie skłaniał, dwie spośród trójki wymienionych były przywódcami politycznymi i działały w kluczowym momencie, o którym właśnie rozmawiamy. Pierwsza wojna światowa zakończyła się niezwykle szczęśliwie, ale wcale nie musiała się tak skończyć. To była jedna z wielu możliwych opcji, i wcale nie szczególnie prawdopodobna. W tym momencie Opatrzność, historia, los uśmiechnęły się do nas w sposób bezprecedensowy, pozwalając odrobić dziewiętnastowieczne straty.



Do „Biuletynu IPN” dołączono bezpłatny dodatek – płytę DVD z filmem „Cud nad Wisłą”.
Źródło:

niedziela, 2 listopada 2008

"Golgota wrocławska" - warto obejrzeć!

To przejmująca historia o odkrywaniu straszliwej prawdy zawartej w niewysłanych listach skazańców zamordowanych przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Spektakl „Golgota wrocławska” pokazany zostanie w ramach cyklu Scena Faktu, w poniedziałkowym Teatrze Telewizji.

W 1994 roku młody historyk znajduje pożegnalne listy skazańców oczekujących w końcu lat 40. na wykonanie wyroku śmierci. Dzięki nim poznaje sprawę Henryka Szwejcera, uczestnika powstań śląskich. Odkrywa tajemnicę ukartowanego procesu, w wyniku którego życie straciło trzech ludzi. W swoim dokumentalnym śledztwie historyk napotyka na problemy. Otrzymuje anonimy, pogróżki, a nawet zakaz korzystania z dokumentów. Ale upór naukowca doprowadza do ujawnienia dramatycznej historii każdego z bohaterów. Rekonstruuje przebieg okrutnego śledztwa i sylwetki prześladowców. Po pięćdziesięciu latach od wykonania wyroków śmierci wysyła rodzinom skazanych ich pożegnalne listy. W końcu, wspólnie ze swoimi uczniami, organizuje wystawę, która upamiętnia ich los.

„Golgota wrocławska” została napisana przez Krzysztofa Szwagrzyka z wrocławskiego IPN-u oraz scenarzystę Piotra Kokocińskiego. Scenariusz zainspirowany był w dużej mierze przeżyciami samego Szwagrzyka, który właśnie w latach 90. odkrył w miejskich archiwach zapomnianą historię politycznego procesu.

Krzysztof Szwagrzyk: „Ubecy wpadli na szatański pomysł, aby zmontować sprawę przeciwko trzem ludziom, którzy tak naprawdę poza miejscem wspólnej pracy nie mieli ze sobą żadnej styczności. Mamy więc Henryka Szwejcera - bankowca, powstańca śląskiego, przemysłowca, człowieka bardzo zasłużonego dla Polski, który po wojnie był dyrektorem Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu. Dołączono do niego Władysława Czarneckiego, który był w Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym na terenie Białostocczyzny. Do nich dokooptowano Heinza Gerlicha, gońca pochodzenia niemieckiego, który rzeczywiście sprzeniewierzył środki finansowe przeznaczone na wysyłkę korespondencji Zjednoczenia. (…) Uznano, że wspólnie stworzyli oni spółkę faszystowsko-hitlerowską, a jej celem było niedopuszczenie do wykonania planu trzyletniego. Dziś wydaje się to absurdalne. I jest to absurdalna sprawa. Tyle tylko, że w tamtych warunkach, politycznych cały aparat państwowy został zaangażowany, by zaciągnąć tych ludzi przed sąd. A sąd zalegalizował parodię UB, wyrok został wydany i wykonany, chociaż ludzie ci nie popełnili żadnych przestępstw, za które mogliby choćby trafić do więzienia. O przestępstwie można mówić najwyżej w przypadku Heinza Gerlicha, który ukradł znaczki i przeznaczył na własne cele.”

Zdjęcia do tego przedstawienia kręcone były we Wrocławiu. W starym budynku szpitala przy ul. Poniatowskiego urządzono m.in. wnętrza Urzędu Bezpieczeństwa, blok śledztwa, sale przesłuchań, cele więzienne i karcer, w którym przetrzymywany był Szwejcer.

Adam Ferency jako Henryk Szwejcer

„Golgota wrocławska”, emisja - poniedziałek, 3 listopada, TVP1, godz.20.20.

Reżyseria:
Jan Komasa
Występują:
Henryk Szwejcer: Adam Ferency
Henryk Gerlich: Marcin Sztabiński
Władysław Czarnecki: Marcin Czarnik
Róża Szwejcer: Kinga Preis
Feliks Rosenbaum: Adam Woronowicz
uczennica Asia: Natalia Rzeźniak
Krzysztof: Piotr Głowacki
Scenariusz:
Piotr Kokociński, Krzysztof Szwagrzyk
Zdięcia:
Radosław Ładczuk
Muzyka:
Michał Jacaszek

Źródła:

http://tiny.pl/sl93

http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/trsza.htm

http://esensja.pl/varia/wiesci/tekst.html?id=6193

http://www.teatry.art.pl/!recenzje/golgotaw_kom/shsz.htm