czwartek, 31 lipca 2008

Warszawa '44. Bitwa o Polskę

Ogólnopolska akcja „Warszawa '44. Bitwa o Polskę” – w 64. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego

Już po raz drugi Instytut Pamięci Narodowej wspólnie z Muzeum Powstania Warszawskiego rozpoczyna ogólnopolską akcję „Warszawa '44. Bitwa o Polskę” przypominając, iż Powstanie było walką o niepodległość całego kraju i wolność wszystkich Polaków. 1 sierpnia 1944 roku był początkiem Powstania Warszawskiego, w którym wzięli udział żołnierze AK pochodzący niemal ze wszystkich regionów Polski.

Ulotki w rocznicę Powstania będą kolportowane w całym kraju. Na ulotkach znajduje się apel: „Zatrzymaj się, uczcij chwilą ciszy tych, którzy walczyli i ginęli za TWOJĄ wolność”.

Powstanie 1944 – Bitwa o Polskę


Powstanie Warszawskie było ostatnim w czasie drugiej wojny światowej tak dramatycznym aktem polskiej wojny o niepodległość Rzeczypospolitej i wolność jej obywateli. Żołnierze Armii Krajowej mieli świadomość, że na ulicach Warszawy toczy się walka o całą Polskę, a nie tylko o jej stolicę.

W szeregach warszawskiego korpusu AK znaleźli się żołnierze niemal z wszystkich regionów kraju. W walkach wzięły udział także duże jednostki AK, stworzone nawet w odległych województwach Polski wschodniej. Do walczącej Warszawy zmierzały oddziały z wielu regionów Polski. Na skutek działań sowieckich i niemieckich tylko niektóre z nich mogły wziąć udział w starciach w mieście. Jednak działania te, jak i walki toczone przez oddziały przedzierające się do Warszawy, należy uznać za nieodłączną część działań powstańczych.

Do legendy przeszedł rajd partyzantów Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego AK pod dow. ppor. Adolfa Pilcha ps. „Góra”, „Dolina”, którzy w lipcu 1944 roku dotarli do Warszawy z najdalszych kresów Nowogródczyzny, czyli z Puszczy Nalibockiej. To oni utworzyli „Zgrupowanie Kampinos” i wzięli udział w walkach powstańczych. Wśród innych jednostek, które przedarły się do Warszawy, była część oddziałów z podwarszawskich obwodów AK: Sochaczew, Błonie i Grójec.
Nie doszły do stolicy dobrze uzbrojone oddziały z Obwodu Mińsk Mazowiecki. Wobec groźby rozbrojenia przez Armię Czerwoną zostały rozwiązane w rejonie Otwocka. Również w tych okolicach, wobec zagrożenia ze strony NKWD, został rozwiązany zmierzający do Warszawy oddział z Kraśnika. Aresztowanie dowódcy i rozbrojenie przez Rosjan żołnierzy 9 Podlaskiej Dywizji Piechoty AK uniemożliwiło udział w Powstaniu oddziałów z okolic Białej Podlaskiej.

14 sierpnia 1944 roku Komendant Główny AK gen. dyw. Tadeusz Bór-Komorowski wydał rozkaz marszu na pomoc Powstaniu wszystkich pozostających w dyspozycji komend AK dobrze uzbrojonych jednostek. Wówczas w kierunku Warszawy ruszyły kolejne oddziały, nawet z bardzo odległych regionów – zarówno tych jeszcze okupowanych przez Niemców, jak i już zajętych przez Sowietów. Jednak siły SS i Wehrmachtu oraz jednostki NKWD i Armii Czerwonej skutecznie uniemożliwiały włączenie się tych jednostek do walk powstańczych.

Z okolic Lasek i Grójca przedarły się do stolicy jednostki liczące kilkaset osób. Przez pozycje niemieckie nie zdołał się przebić oddział AK z okolic Legionowa. Oddziały z Łowicza musiały stoczyć walki z Niemcami w lasach Chlebowskich. Wiele ciężkich walk stoczyły formacje Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK, a także jednostki z ziemi piotrkowskiej, które nie zdołały przebić się do stolicy. Po ciężkich walkach z Niemcami w okolicach Częstochowy zakończył marsz ku Warszawie Samodzielny Batalion „Skała” z Okręgu Krakowskiego.

Armia Czerwona stanęła na drodze kolejnych oddziałów z Garwolina i Mińska Mazowieckiego w Dębem Wielkim i na linii Wisły. Na skutek działań NKWD i Armii Czerwonej w okolicach Garwolina oraz Żelechowa i Trojanowa zakończyły marsz do Warszawy oddziały z okręgu lubelskiego AK. Część oddziałów nie była w stanie sforsować obstawionej przez jednostki sowieckie linii Wisły. Liczące ponad 1200 ludzi oddziały z okolic Hrubieszowa, mimo uzgodnień z Rosjanami o przepuszczeniu oddziałów w kierunku stolicy, zostały zaatakowane przez oddziały Armii Czerwonej. W rejonie Siedlec zostały zatrzymane i rozbrojone przez Sowietów niektóre oddziały 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK, sformowanej na obszarach zabużańskich. Inne zostały rozbrojone przez Rosjan dopiero w rejonie Karczewa, Celestynowa i Dębego Wielkiego.

Zmierzające do Warszawy oddziały 26 pułku piechoty AK z obszaru lwowskiego zostały rozbrojone przez Sowietów w rejonie Sarzyny. Część oddziałów tego pułku dotarło jeszcze dalej – Sowieci zlikwidowali je dopiero pod Kockiem oraz pod Urzędowem.

Podobny los spotkał idące do Warszawy oddziały z okolic Rzeszowa, które zostały przez Sowietów otoczone w okolicach Sokołowa Małopolskiego. Do Annopola dotarły oddziały z inspektoratu mieleckiego.

Znaczna część AK-owców rozbrojonych przez NKWD i Armię Czerwoną została wywieziona do łagrów w głębi Związku Sowieckiego. Wielu z nich marsz na pomoc walczącej Warszawie zakończyło w GUŁagu. Niektórzy tam zmarli, inni powrócili do Polski dopiero w końcu lat 40. i po 1956 roku.

Zarówno sowieckie jak i niemieckie działania przeciwko oddziałom AK idącym na pomoc Powstaniu były częścią operacji wymierzonych w polskie dążenia niepodległościowe.

Wysiłek i los żołnierzy AK zmierzających do Warszawy z różnych regionów Polski był integralną częścią działań powstańczych w 1944 roku.

Jesteśmy winni im pamięć.

czwartek, 10 lipca 2008

Polecamy publikacje IPN

Rozpoczynamy cykl "Moje top 5 z księgarni IPN".
Jeśli chcą się Państwo podzielić swoimi recenzjami, uwagami i rekomendacjami publikacji IPN, prosimy o przesłanie ich na adres komitetobronyipn@gmail.com

Poniżej przedstawiamy rekomendacje Unicorna.

1. http://www.ipn.poczytaj.pl/65866?sesja=49911222916
Przełomowa praca upamiętniająca losy podziemia niepodległościowego po II wojnie światowej. Dużo materiałów i liczne zdjęcia doskonale oddają klimat epoki. Publikacja przywraca pamięć zamordowanym, nieludzko i skrycie. Stanowi również przyczynek do dyskusji czym była tzw. Polska ludowa, zbudowana na krwi.

2.
http://www.ipn.poczytaj.pl/72383?sesja=49911222916
Brawa za odwagę i warsztat. Wbrew twierdzeniom wielu maniaków i wrzaskliwym obelgom książka nie jest publicystyką lecz solidną pracą naukową. Nie ma również żadnych aluzji, jest natomiast wiele pytań. Autorzy niezwykle oględnie poruszają wątki "wałęsowskie" po 1989 roku, licząc na inteligencję czytelnika.

3. http://www.ipn.poczytaj.pl/65601?sesja=49911222916
Autor w sposób wnikliwy i krytyczny zadaje wiele niewygodnych pytań odnośnie stosunków polsko- żydowskich po wojnie. Praca jest bardzo bogato udokumentowana. Wg mnie najciekawsza część jest poświęcona relacjom ludzi zwalczających "polski faszyzm" po II wojnie zestawiona z opiniami polskiego podziemia. Jest także "jasny" rozdział poświęcony ludziom, którzy nie bacząc na środowiskowe zaklęcia pomagali prześladowanym Polakom...
Pytanie, które stawia autor-Żydów zemsta czy obrona własna jest zasadne do dzisiaj.

4. http://www.ipn.poczytaj.pl/58749?sesja=49911222916
Książka nie tylko dla historyków ale i dla socjologów czy politologów. Za pomocą mało dotąd znanych źródeł dowiadujemy się rzeczy nowych, często smutnych o skali agentury niemieckiej, wykorzystywanej nadal przez lata powojenne czy motywach zbrodniarzy.

5. http://www.ipn.poczytaj.pl/68033?sesja=49911222916
Bez zbędnych peanów na cześć opozycji "konstruktywnej". Zarazem lektura ukazująca infiltrację i sposoby werbunku. Warto poznać wizję świata wg "komandosów". Wiele tłumaczy...
Dla zainteresowanych grami operacyjnymi służb specjalnych polecam:
http://www.ipn.poczytaj.pl/56366?sesja=49911222916

środa, 9 lipca 2008

Powstał Śląski Komitet Obrony IPN

Z satysfakcją informujemy, że powstał Śląski Społeczny KOIPN.
Informację o naszych wspólnych inicjatywach będziemy zamieszczać na blogu.
Kolegom ze Śląska dziękujemy za błyskawiczną rejestrację stowarzyszenia.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

My niżej podpisani założyciele stowarzyszenia zwykłego o nazwie "Śląski Społeczny Komitet Obrony Instytutu Pamięci Narodowej" z siedzibą w Smolnicy, obecni na zebraniu w dniu 7.07.2008 r. świadomi odpowiedzialności prawnej - oświadczamy, że spełniamy warunki określone w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 07.04.1989r. Prawo o Stowarzyszeniach
1. Janina Jadwiga Chmielowska
2. Andrzej Gużkowski
3. Edward Wróblewski
4. Jan Paweł Święcicki
5. Tadeusz Teofil Jończy
6. Marta Swięcicka
7. Wiesław Hajduk
8. Jan Szydło
9. Władysław Kostrzewski
10.Aleksander Brodowski
11.Ryszard Anklewicz

Celem Stowarzeszenia jest:
1. Obrona wolności badań naukowych, zwłaszcza z zakresu najnowszej historii Polski.
2. Działanie na rzecz obrony jego pracowników.
3. Popularyzowanie wiedzy o działalności Instytutu Pamięci Narodowej.
4. Tworzenie płaszczyzny wymiany informacji i doświadczeń pomiędzy osobami i instytucjami zainteresowanymi działalnością Instytutu Pamięci Narodowej
Stowarzyszenie realizuje swoje cele poprzez:
- organizowanie spotkań, prelekcji, wystaw, koncertów oraz innych imprez
- wpółpracę z osobami i instytucjami o podobnych celach działania
- występowanie z wnioskami i opiniami do właściwych organów władzy w przypadku ograniczania zakresu działań Instytutu Pamięci Narodowej
- wspieranie działań zmierzających do ochrony pamięci narodowej
- organizowanie pikiet i demonstracji w obronie Instytutu Pamięci Narodowej
- inne działania realizujące cele statutowe:

Kontakt z przedstawicielami:
martajanek@autograf.pl
jadwigachmielowska@wp.pl
wroblewskiedward@interia.pl

piątek, 4 lipca 2008

Oświadczenie Żołnierzy Armii Krajowej

APEL
Zarząd Główny Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej wyraża zaniepokojenie związane z pojawiającymi się w mediach oraz w wypowiedziach niektórych polityków sugestii o ograniczeniu działalności Instytutu Pamięci Narodowej a nawet jego likwidacji.
Do czasu powołania Instytutu Pamięci Narodowej, które nastąpiło po wielu latach starań na mocy ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r., przed tą datą szerokie prowadzenie wielu ważnych prac naukowych i badawczych związanych z najnowszą historią Polski, począwszy od lat okupacji, było faktycznie ograniczone. Powodowało to, że nasza najnowsza historia czasów II wojny światowej i okresu zniewolenia komunistycznego została zakłamana i przekazywana w sposób niepełny, co bardzo niekorzystnie odbiło się na wychowaniu młodego pokolenia w tożsamości narodowej i patriotycznej.
Aktualna działalność Instytutu Pamięci Narodowej – pozwalamy sobie przypomnieć – koncentruje się na:
- prowadzeniu w szerokim zakresie prac badawczych w duchu odtworzenia prawdziwej i pełnej historii Polski w ostatnim okresie,
- pracach w przekazaniu społeczeństwu – popularyzacji, w szczególności historykom, pedagogom oraz młodemu pokoleniu, całej i prawdziwej historii Polski, walk o niepodległość i demokrację,
- archiwizacji i kwerendzie dokumentów historycznych rozproszonych po całym Kraju i poza jego granicami,
- opracowaniu tzw. tek edukacyjnych przeznaczonych dla nauczycieli historii, które trafiając do szkół stanowią wartościowy materiał do pracy z młodzieżą,
- organizowaniu wystaw tematycznych, sesji naukowych, wydawnictw bieżących opracowań i publikacji z wynikami prac badawczych oraz wydawaniu miesięcznika IPN,
- organizowaniu i prowadzeniu wspólnie z Zarządem Głównym Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Klubów Historycznych im. generała Stefana Roweckiego „Grota” w wielu miejscowościach w Polsce. Kluby upowszechniają wiedzę historyczną oraz w znaczny sposób wpływają na rozszerzenie zainteresowań historią Kraju.
- ujawnianiu zbrodni i innych przestępstw poprzez prowadzenie śledztw z okresu wojny i działalności władzy komunistycznej,
- ujawnianiu - poprzez proces lustracyjny – osób, które dopuściły się zdrady, służalczości i działań na niekorzyść Kraju i jego obywateli,
- znacznym zintensyfikowaniu prac Instytutu od roku 2006.
Ograniczenie albo wstrzymanie tak ważnych działań Instytutu Pamięci Narodowej może mieć niepowetowane skutki takie jak:
- zatrzymanie dochodzenia do prawdy historycznej w latach 1939-1989,
- zwłoka lub wstrzymanie śledztw w sprawach zbrodni wojennych i powojennych,
- zatrzymanie procesu kształtowania postaw tożsamości patriotycznej,
- ograniczenie wolności słowa, równoznaczne z cenzurą.
Jako kombatanci, członkowie największej organizacji weteranów wojennych zrzeszających żołnierzy Armii Krajowej – wyrażamy najgłębsze nasze zaniepokojenie i apelujemy z całą stanowczością o zaniechanie prób ograniczenia działalności Instytutu Pamięci Narodowej.

czwartek, 3 lipca 2008

Popieram: wybieram prawdę

Prezentujemy fragment artykułu z dzisiejszego "Naszego Dziennika", autorstwa Wojciecha Wybranowskiego. Autor opisuje internetowe akcje poparcia dla IPN, w tym petycję zainicjowaną przez członków SKO IPN.


Popieram: wybieram prawdę

Lustracja, ujawnianie esbeckich archiwów i sprawa związków z SB Lecha Wałęsy wzbudziły olbrzymie emocje nie tylko wśród polityków i dawnych opozycjonistów, ale także wśród - w przeważającej większości wywodzących się z młodego pokolenia - internautów. Polem swoistej bitwy o to, jaki ma być kształt Instytutu Pamięci Narodowej oraz jak ma wyglądać działalność prokuratorów i historyków związanych z tą instytucją, stały się portale, a orężem - przygotowywane za ich pomocą petycje i oświadczenia.

Zaczęło się od internetowego apelu umieszczonego na jednym z portali specjalizujących się w redagowaniu protestów, petycji i oświadczeń - apelu w obronie swobody badań naukowych. Pod apelem, kontrpropozycją wobec tzw. apelu intelektualistów, którzy jeszcze przed publikacją książki historyków IPN Piotra Gontarczyka i Sławomira Cenckiewicza krytykowali publikację, podpisało się setki osób. Każdy z podpisów przed zamieszczeniem na stronie internetowej musiał być zweryfikowany przez jego autora, stąd też groźba fałszerstwa została ograniczona do minimum. Kolejny akcent i kolejna internetowa petycja, autorstwa pani Anity Czerwińskiej, która w polskiej sieci pojawiła się 21 maja, zelektryzowała internautów. Pod apelem poparcia dla historyków IPN, w którym czytamy m.in.: "Pragnę tą drogą wyrazić także poparcie dla prof. Janusza Kurtyki i wszystkich historyków IPN, którzy swoją pracą ukazują prawdziwą historię Polski", podpisało się z imienia i nazwiska ponad 2 tys. osób. Na szeroką skalę zakrojona była również internetowa akcja zbierania podpisów pod apelem, wezwania do poparcia przekazywano za pomocą e-maili, sms-ów, a także wykorzystując internetowe portale społecznościowe. W necie pojawiła się również grafika symbolizująca zaciśniętą pięść z podpisem "ręce precz od IPN", którą internauci dodawali do swoich blogów, umieszczali na autorskich stronach czy dodawali do własnych galerii zdjęć, m.in. na portalu nasza-klasa. Wśród dwóch tysięcy podpisów poparcia dla działalności IPN zgromadzonych za pomocą strony internetowej pojawiły się też komentarze - zarówno zwolenników, jak i przeciwników.

Więcej na stronach "Naszego Dziennika".

Poparcie dla historyków IPN

Przypominamy, że każdy może wyrazić poparcie dla historyków IPN, podpisując się pod dostępną od 21 maja petycją: Poparcie dla historyków IPN. Petycja została zainicjowana przez grupę prawicowych blogerów. Do dziś podpisało ją już 2178 osób. Poniżej prezentujemy wybrane komentarze sygnatariuszy petycji.


Popieram każde przedsięwzięcie, którego celem jest odkrywanie prawdy nawet tej najbardziej bolesnej. Tylko Prawda nas wyzwoli..... (Beata Sławińska)

Wreszcie możemy operować faktami, a nie mitologią. Bravo Panowie. Bravo IPN. (Beata Jędrzejczyk)

Dzięki historykom z IPN możemy poznać prawdziwą historię Polski z okresu komunizmu, zdemaskować i potępić agentów, oddać cześć bohaterom (Ewa Szota)

Każdy akt mający na celu PRAWDĘ, jest cudem i jednocześnie bohaterstwem.Jest też najbardziej nienawidzony i zagrozony (Maria Bartosińska-Pięta)

Czyżby już odżywały duchy chcące palić książki?Może są chętni stworzyć dla historyków obozy resocjalizacyjne? (Zbigniew Łazarewicz)

Jestem za swobodą badań historycznych (Zbigniew Szymański)

Polacy mają prawo znać prawdę o tym co się wydarzyło bez ukrywania wstydliwych spraw. (Janusz Lifszteld)

Prawda, nawet ta bolesna, musi być zawsze ujawniona. Solidarność walczyła o pluralizm poglądów i swobodę badań, nie godzę się na powrót cenzury. (Konrad Fischer)

Wreszcie znalazło się dwóch odważnych historyków,którzy zerwali z poprawnością polityczną III RP. Mam nadzieje, że to jest początek prawdy. (Dariusz Rybak)

Tą petycją wyrażam swoje poparcie dla IPN jako instytucji wiarygodnej rzetelnej i potrzebnej Polsce. (Marek Kucharski)

Mam nadzieję, że wolna dyskusja wokół książki S. Cenckiewicza i P. Gontarczyka pozwoli Polakom lepiej określać naszą obywatelską i narodową tożsamość. (Tadeusz Nowak)

Wszystkie działania za poznaniem i ujawnieniem prawdy są nam potrzebne. Bo nie pomniki stanowią o nas, jako narodzie tylko prawda. (Jerzy Grabowski)

Uważam za nieprawdopodobny skandal, że w podobno wolnej Polsce próbuje się - jak na Białorusi - kneblować wolność wypowiedzi naukowej i nie tylko. (Krzysztof Żak)

Warto znać prawdę, jaka ona by nie była! Dziękuje IPN-owi za odwagę i popieram ich z całą stanowczością! (Michał Suski)

List otwarty w obronie IPN

Publikujemy za Rzeczpospolitą list otwarty, jaki w obronie IPN wystosowali naukowcy z placówek badawczych na całym świecie.


W ciągu ostatnich 20 lat Polska wyzwoliła się spod totalitaryzmu, zbudowała demokratyczne, wolnorynkowe instytucje, znalazła swoje miejsce w Europie i dołączyła do wolnych narodów, dzięki członkostwu w Unii Europejskiej oraz NATO.

Ale komunizm wciąż rzuca cień na wiele aspektów polskiego życia. (...) Zrozumienie długich dyktatorskich rządów jest niezbędnym elementem procesu, jakim jest marsz Polski w stronę wolnego, demokratycznego kraju z dobrze funkcjonującym społeczeństwem obywatelskim.

Dlatego z wielkim zaniepokojeniem obserwujemy nasilające się oskarżenia zmierzające do ograniczenia wolności naukowej w Polsce, będące wynikiem publikacji Instytutu Pamięci Narodowej przygotowanej w oparciu o dostępne materiały. Potrzeba było aż 20 lat, aby wolna Polska zdecydowała się na otwarcie archiwów dla badaczy. Ale tylko garstka z nich była na tyle odważna, aby stanąć twarzą w twarz z tym, co one skrywają. Badacze mają zapewnioną wolność naukową właśnie dlatego, że znaleźli się pod opieką Instytutu, na którego czele stoi Janusz Kurtyka. Jest więc niezwykle niepokojące, że wpływowi politycy oraz niektóre media wezwały do likwidacji lub ograniczenia roli IPN (...)

W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy szczególnie zacięte ataki na naukowców IPN dr. Sławomira Cenckiewicza, dr. Piotra Gontarczyka i dr. Bogdana Musiała. Wykraczały one poza wywołującą emocje różnicę zdań i przybrały formę profesjonalnej próby zastraszenia. Pojawiały się nawet groźby użycia siły fizycznej wobec naukowców i ich rodzin. To niedopuszczalne w wolnym kraju.

Byliśmy zaszokowani, że wśród osób uciekających się do takich gróźb są dawni bohaterowie „Solidarności” więzieni za to, że walczyli o prawa człowieka. Jak mogą ci, którzy sami walczyli z komunistycznym totalitaryzmem, uważać się teraz za nienaruszalne „autorytety moralne”, których postępowania nie można badać i których nie wolno krytykować? Byli dysydenci zaatakowali młodych historyków, których jedynym przewinieniem jest to, że wykorzystali wolność wywalczoną w 1989 roku do pokazania, jak zmienne koleje losu towarzyszyły walce o demokrację w Polsce. Ci naukowcy zadawali bolesne pytania (...). Dotyczą one problemu dostosowania się do totalitarnego systemu, kolaboracji z nim i wreszcie stawiania wobec niego oporu, związków między totalitaryzmem i demokracją i tego, jaki wpływ na kształt elit mogła wywierać komunistyczna bezpieka i jej następcy przed i po 1989 roku – promując posłusznych sobie, ale przeciętnych ludzi, usuwając w cień przyzwoitych i wiernych ideałom. Chodzi też o to, jak głęboko człowiek może się skorumpować poprzez donosicielstwo i w jakim stopniu elity państwa totalitarnego mogą przejść transformację w kraju demokratycznym. (...)

Niektórzy argumentują, że takie badania szargają wizerunek elit nowej Polski, w tym niektórych jej dawnych bohaterów, podważają spuściznę „Solidarności” i mit założycielski wolnego państwa. Nic bardziej mylnego. Wolne społeczeństwa mogą być budowane jedynie w oparciu o prawdę, a do prawdy można dotrzeć tylko posiadając wolność badań naukowych.

Niezależnie od kraju, czy to w Polsce, czy w Stanach Zjednoczonych, zawsze jest pole do sporów na temat przeszłości. Ale próba zduszenia głosu przeciwników falą pogróżek w mediach i zastraszaniem to odpychający znak moralnego upadku i odziedziczonego po totalitaryzmie sposobu myślenia.

Apelujemy do kolegów w Polsce, aby obrali cywilizowany sposób wymiany opinii i ustosunkowania się do pytań stawianych w pracach doktorów Cenckiewicza, Gontarczyka i Musiała. Aby powstrzymali się od ataków ad hominem i histerii. Jeśli stawiane przez nie tezy zasługują na to, aby się do nich odnieść, nich się to odbywa w oparciu o argumenty zdobyte w rzetelnym, naukowym badaniu.

Władimir Bukowski, Cambridgeprofesor Marek Chodakiewicz, The Institute of World Politicsprofesor Herbert Romerstein, dyrektor w Center for Security Research of the Education & Research Institute, Washington, DC; and adjunct professor Institute of World Politics, Washington, DC.profesor John Radzilowski, University of Alaska Southeastprofesor Paul Hollander, University of Massachusetts at Amherstprofesor Juliana Geran Pilon, The Institute of World Politicsdr Roger Pilondr John J. Tierney, The Institute of World Politicsdr J. Michael Waller, The Institute of World Politicsprofesor Marian Pospieszalski, FIEEE, NRAO Technology Centerdr Ryszard Tyndorfdr Libor Benesprofesor Edward Mozejko, University of Alberta (Canada)Kemal OkudoJames Dolbow, US Naval War CollegeLawrence K. MarinoJoanna Mieszko-Wiorkiewicz, BerlinJarek Gajewski, University of Toronto, CanadaDaniel Lips, Heritage FoundationLucie Adamski, The Institute of World PoliticsMallorie Lewis, The Institute of World PoliticsDavid M. Dastych, dziennikarz, prof. Peter Stachura, University of Stirling, Szkocja