niedziela, 31 sierpnia 2008

Dnia 1. września roku pamiętnego

Adolf Hitler postanowił zaatakować Rzeczpospolitą, będąc przekonany, że nie zdoła jej wciągnąć do realizacji swoich ekspansywnych planów politycznych. Niemieckie przygotowania do agresji rozpoczęły się wiosną 1939 r. Do wybuchu wojny doszło w kilka dni po zawarciu paktu Ribbentrop-Mołotow, który był politycznym zabezpieczeniem zbrojnego ataku.

Usuwanie szlabanu na polskiej granicy. Fot. archiwum IPN

Wrześniowa napaść Niemiec na Polskę była aktem zbrodniczym, świadomie i metodycznie przygotowywanym, popełnionym przez hitlerowskie kierownictwo polityczne i wojskowe, które tym samym złamało m.in. podpisany przez Niemcy pakt Brianda-Kellogga, wykluczający wojnę jako środek realizacji celów politycznych. Sposób prowadzenia wojny przez zwykłych oficerów i żołnierzy Wehrmachtu niejednokrotnie daleko odbiegał od norm prawa międzynarodowego w tym zakresie, stanowił pogwałcenie konwencji genewskiej i konwencji haskich. Ofiarami licznych zbrodni wojennych popełnionych w czasie kampanii wrześniowej padała bezbronna ludność cywilna, jeńcy wojenni, a także ranni.
Wielu niemieckich żołnierzy sprzeniewierzyło się swojemu katechizmowi („Dziesięć przykazań żołnierza Wehrmachtu” – wydrukowanych w książeczce żołdu każdego żołnierza), gdzie było napisane, że: „W walce o zwycięstwo żołnierz niemiecki będzie przestrzegał zasad rycerskiego prowadzenia wojny. Okrucieństwa i bezmyślne niszczenie są poniżej jego godności” i dalej: „Nigdy nie zabije nieprzyjaciela, który się poddał, ani nawet partyzantów i szpiegów – ci karani będą we właściwy sposób przez sądy”. Żołnierzom trafiła bardziej do przekonania ideologia Adolfa Hitlera dosadnie wyłożona w Mein Kampf: „Gdy narody walczą o swą egzystencję na ziemi, gdy stoją przed pytaniem »być albo nie być«, wszystkie rozważania o humanitaryzmie i estetyce rozpadają się w nicość”.
Pierwsze 55 dni wojny i wojskowej administracji Wehrmachtu na ziemiach Polski to 714 zarejestrowanych mordów, w których zginęło 16 336 osób. Znaczną część ofiar zabito w ciągu pierwszych czterech tygodni wojny. Ludzie ci ginęli przeważnie w bombardowaniach otwartych miejscowości i ostrzeliwaniu dróg ucieczki przez Luftwaffe, której piloci urządzali sobie swojego rodzaju „polowania”. Mordowano także w aranżowanych naprędce egzekucjach, mszcząc się za opór stawiany najeźdźcom przez żołnierzy Wojska Polskiego, członków Straży Obywatelskich i innych umundurowanych formacji (np. pocztowców polskich w Gdańsku). Chcąc sparaliżować opór społeczny, wybierano znanych i cenionych obywateli, których zabijano na podstawie sfabrykowanych zarzutów – tak stało się w Bydgoszczy i w Koninie. Podczas kampanii wrześniowej doszło do zbrodni popełnionych na tle rasowym na polskich Żydach. Wbrew prawu międzynarodowemu rozprawiano się bezlitośnie z jeńcami wojennymi, czego jaskrawym przykładem jest zbrodnia popełniona w lesie pod Ciepielowem dnia 8 września.
Pod koniec kampanii wrześniowej Adolf Hitler zatroszczył się o zapewnienie bezkarności swoim oddanym bandytom. Dnia 4 października 1939 r. ogłoszono amnestię dla tych żołnierzy, którzy winni byli mordów na cywilach. Ich przestępstwa miały być uzasadnione afektem wynikającym z „morza zbrodni polskich przeciwko zamieszkującym Rzeczpospolitą Niemcom”. W ten sposób przywódca III Rzeszy próbował usankcjonować i usprawiedliwić zbrodnie wojenne oraz wskazać pożądany sposób postępowania w okresie okupacji. W tym kontekście postawa majora Rudolfa Langhaeusera, który próbował zapobiegać bezprawiu stosowanemu wobec Polaków, nie mogła być popularna. Podobne działania, bez należytego poparcia, a nawet paraliżowane przez przełożonych, nie przynosiły oczekiwanych przez inicjatorów rezultatów. Zresztą inne były oczekiwania społeczne – Niemcy na fali euforii po pokonaniu Polski nie chcieli zajmować się subtelnym roztrząsaniem nieprawości popełnionych w czasie kampanii wrześniowej.

Skrócony tekst Pawła Kosińskiego i Piotra Łysakowskiego z „Biuletynu IPN” 2004, nr 8-9.

piątek, 29 sierpnia 2008

Sierpień '80 - narodziny "Solidarności"

Zdjęcie: Erazm Ciołek/PAP/CAF

***

(…) kryzys gospodarczy, działalność opozycji oraz wybór Papieża-Polaka, są głównymi elementami genezy Sierpnia ’80. Na przełomie 1979 i 1980 r. sytuacja była już bardzo napięta, nieunikniony wybuch społecznego niezadowolenia potrzebował jedynie iskry, która go wyzwoli. Stała się nią kolejna podwyżka cen – 1 lipca 1980 r. produkty mięsne sprzedawane w stołówkach i kioskach zakładowych objęte zostały cenami komercyjnymi, znacząco wyższymi od normalnych.
W odpowiedzi w całym kraju wybuchły dziesiątki strajków. Nie były one skoordynowane, nie posiadały kierownictwa, „gaszono” je obietnicami podwyżek płac. Sytuacja zmieniła się, gdy 8 lipca w świdnickiej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego powołano pierwszą reprezentację protestujących – Komitet Strajkowy. W kolejnych dniach do protestu przyłączyły się dziesiątki zakładów z całej Lubelszczyzny. Strajkujący żądali już nie tylko podwyżek płac, lecz także zmian w funkcjonowaniu związków zakładowych i gwarancji bezpieczeństwa. Kiedy stanęła kolej i lubelskie MPK, o strajku dowiedziała się cała Polska. Do Lublina przybyła celem wyjaśnienia sytuacji komisja rządowa na czele z wicepremierem Mieczysławem Jagielskim. W podpisanych z poszczególnymi komitetami porozumień zawarte były deklaracje zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom strajków oraz zapowiedź nowych, uczciwych wyborów do rad zakładowych.
Po wygaśnięciu fali protestów na Lubelszczyźnie, władzom wydawało się, iż opanowały sytuację Uspokojony Gierek wyjechał na wakacje na Krym. Tymczasem po trzytygodniowej przerwie, 14 sierpnia wybuchł strajk, który zmienił historię Polski. Pracę przerwała załoga Stoczni Gdańskiej im. Lenina, oburzona zwolnieniem z zakładu Anny Walentynowicz, działaczki Wolnych Związków Zawodowych.(…)

Łukasz Kamiński

Całość -> Sierpień’80

Anna Walentynowicz wśród strajkujących robotników

***

Piosenka dla córki

Nie mam teraz czasu dla Ciebie
nie widziała Cię długo matka
jeszcze trochę poczekaj dorośnij
opowiemy Ci o tych wypadkach

O tych dniach pełnych nadziei
pełnych rozmów i sporów gorących
o tych nocach kiepsko przespanych
naszych sercach mocno bijących

O tych ludziach którzy poczuli
że są wreszcie teraz u siebie
solidarnie walczą o dzisiaj
i o jutro także dla Ciebie

Więc się nie smuć i czekaj cierpliwie
aż powrócisz w nasze objęcia
w naszym domu który nie istniał
bo w nim brak było...
prawdziwego szczęścia.

(sł. Krzysztof Kasprzyk, muz. i wyk. Maciej Pietrzyk)




piątek, 22 sierpnia 2008

Powstał kolejny SKOIPN - Olkusz

W Olkuszu zarejestrowano Stowarzyszenie Obrony IPN.

Członkowie założyciele:

1. Józef Siwiński - przewodniczący

2. Ewa Siwińska

3. Adam Smętek

Popierający: Jerzy Roś, Cezary Śliwka, Olgerd Dziechciarz


Kontakt:
ewa.siwinska@op.pl