czwartek, 3 lipca 2008

List otwarty w obronie IPN

Publikujemy za Rzeczpospolitą list otwarty, jaki w obronie IPN wystosowali naukowcy z placówek badawczych na całym świecie.


W ciągu ostatnich 20 lat Polska wyzwoliła się spod totalitaryzmu, zbudowała demokratyczne, wolnorynkowe instytucje, znalazła swoje miejsce w Europie i dołączyła do wolnych narodów, dzięki członkostwu w Unii Europejskiej oraz NATO.

Ale komunizm wciąż rzuca cień na wiele aspektów polskiego życia. (...) Zrozumienie długich dyktatorskich rządów jest niezbędnym elementem procesu, jakim jest marsz Polski w stronę wolnego, demokratycznego kraju z dobrze funkcjonującym społeczeństwem obywatelskim.

Dlatego z wielkim zaniepokojeniem obserwujemy nasilające się oskarżenia zmierzające do ograniczenia wolności naukowej w Polsce, będące wynikiem publikacji Instytutu Pamięci Narodowej przygotowanej w oparciu o dostępne materiały. Potrzeba było aż 20 lat, aby wolna Polska zdecydowała się na otwarcie archiwów dla badaczy. Ale tylko garstka z nich była na tyle odważna, aby stanąć twarzą w twarz z tym, co one skrywają. Badacze mają zapewnioną wolność naukową właśnie dlatego, że znaleźli się pod opieką Instytutu, na którego czele stoi Janusz Kurtyka. Jest więc niezwykle niepokojące, że wpływowi politycy oraz niektóre media wezwały do likwidacji lub ograniczenia roli IPN (...)

W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy szczególnie zacięte ataki na naukowców IPN dr. Sławomira Cenckiewicza, dr. Piotra Gontarczyka i dr. Bogdana Musiała. Wykraczały one poza wywołującą emocje różnicę zdań i przybrały formę profesjonalnej próby zastraszenia. Pojawiały się nawet groźby użycia siły fizycznej wobec naukowców i ich rodzin. To niedopuszczalne w wolnym kraju.

Byliśmy zaszokowani, że wśród osób uciekających się do takich gróźb są dawni bohaterowie „Solidarności” więzieni za to, że walczyli o prawa człowieka. Jak mogą ci, którzy sami walczyli z komunistycznym totalitaryzmem, uważać się teraz za nienaruszalne „autorytety moralne”, których postępowania nie można badać i których nie wolno krytykować? Byli dysydenci zaatakowali młodych historyków, których jedynym przewinieniem jest to, że wykorzystali wolność wywalczoną w 1989 roku do pokazania, jak zmienne koleje losu towarzyszyły walce o demokrację w Polsce. Ci naukowcy zadawali bolesne pytania (...). Dotyczą one problemu dostosowania się do totalitarnego systemu, kolaboracji z nim i wreszcie stawiania wobec niego oporu, związków między totalitaryzmem i demokracją i tego, jaki wpływ na kształt elit mogła wywierać komunistyczna bezpieka i jej następcy przed i po 1989 roku – promując posłusznych sobie, ale przeciętnych ludzi, usuwając w cień przyzwoitych i wiernych ideałom. Chodzi też o to, jak głęboko człowiek może się skorumpować poprzez donosicielstwo i w jakim stopniu elity państwa totalitarnego mogą przejść transformację w kraju demokratycznym. (...)

Niektórzy argumentują, że takie badania szargają wizerunek elit nowej Polski, w tym niektórych jej dawnych bohaterów, podważają spuściznę „Solidarności” i mit założycielski wolnego państwa. Nic bardziej mylnego. Wolne społeczeństwa mogą być budowane jedynie w oparciu o prawdę, a do prawdy można dotrzeć tylko posiadając wolność badań naukowych.

Niezależnie od kraju, czy to w Polsce, czy w Stanach Zjednoczonych, zawsze jest pole do sporów na temat przeszłości. Ale próba zduszenia głosu przeciwników falą pogróżek w mediach i zastraszaniem to odpychający znak moralnego upadku i odziedziczonego po totalitaryzmie sposobu myślenia.

Apelujemy do kolegów w Polsce, aby obrali cywilizowany sposób wymiany opinii i ustosunkowania się do pytań stawianych w pracach doktorów Cenckiewicza, Gontarczyka i Musiała. Aby powstrzymali się od ataków ad hominem i histerii. Jeśli stawiane przez nie tezy zasługują na to, aby się do nich odnieść, nich się to odbywa w oparciu o argumenty zdobyte w rzetelnym, naukowym badaniu.

Władimir Bukowski, Cambridgeprofesor Marek Chodakiewicz, The Institute of World Politicsprofesor Herbert Romerstein, dyrektor w Center for Security Research of the Education & Research Institute, Washington, DC; and adjunct professor Institute of World Politics, Washington, DC.profesor John Radzilowski, University of Alaska Southeastprofesor Paul Hollander, University of Massachusetts at Amherstprofesor Juliana Geran Pilon, The Institute of World Politicsdr Roger Pilondr John J. Tierney, The Institute of World Politicsdr J. Michael Waller, The Institute of World Politicsprofesor Marian Pospieszalski, FIEEE, NRAO Technology Centerdr Ryszard Tyndorfdr Libor Benesprofesor Edward Mozejko, University of Alberta (Canada)Kemal OkudoJames Dolbow, US Naval War CollegeLawrence K. MarinoJoanna Mieszko-Wiorkiewicz, BerlinJarek Gajewski, University of Toronto, CanadaDaniel Lips, Heritage FoundationLucie Adamski, The Institute of World PoliticsMallorie Lewis, The Institute of World PoliticsDavid M. Dastych, dziennikarz, prof. Peter Stachura, University of Stirling, Szkocja

Brak komentarzy: