poniedziałek, 22 września 2008

Himalaje absurdu

Ataki na Instytut Pamięci Narodowej nie słabną, przybierają różne formy, a ciosy padają z różnych stron. Wydaje się, że po jednym z nich, cały IPN oraz wszyscy jego zwolennicy nie wytrzymają i padną, jak nic. Ze śmiechu.

Oto bowiem członkowie Komisji Regulaminowej Rady Miasta Kamienna Góra (woj. dolnośląskie) kategorycznie żądają rozwiązania IPN. Z powodu teczek? Nic podobnego. Oto fragment pisma, które radni zamierzają wysłać do marszałka Sejmu, Bronisława Komorowskiego:

"My kamiennogórscy radni, członkowie Komisji Regulaminowej, uważamy, że jeżeli w zbiorach IPN-u nie ma danych o średnich zarobkach Polaków w latach PRL-u to należy tą instytucję rozwiązać ku ogólnemu zadowoleniu, ponieważ szkoda za miliony złotych rocznie skłócać nas wszystkich i prowadzić niczemu niesłużącą dalszą działalność wyżej wymienionego Instytutu, skoro nie potrafiono zarchiwizować tak istotnych danych jak zarobki".

Radni chcą pomóc mieszkańcom Kamiennej Góry w określeniu stażu pracy niezbędnego do wyliczenia emerytury. Jak widać, najlepszym na to sposobem jest – ich zdaniem – rozwiązanie IPN.
Pismo przygotował przewodniczący komisji Ryszard Ostrowski. Żeby sprawie nadać wyższą rangę, o wysłanie listu poprosił przewodniczącą rady miasta. Miał do tego prawo, a przewodnicząca będzie musiała to pismo, uzupełnione o pismo przewodnie z jej podpisem, przesłać do Sejmu.

Jak widać radni Kamiennej Góry robią wiele, by o ich mieście było głośno. Może będzie. Tylko czy o taki rozgłos chodzi mieszkańcom…

Oto kilka głosów z forum powiatowa.info:

***
"Instytut Pamięci Narodowej jest bardzo potrzebny. Stanowi mniej lub bardziej udaną próbę podsumowania przeszłości naszego narodu, próbę oddzielenia katów od ich ofiar, próbę nazwania zbrodni, podłości lecz także bohaterstwa i szlachetności po imieniu. Czego boją się ci, którzy domagają się rozwiązania tej wspaniałej instytucji? Czy naprawdę nasze miasto nie ma innych problemów do rozwiązywania i znowu ma się stać źródłem pośmiewiska lub grozy całej Polski?"
***
"Pan Ostrowski na początek niech przeczyta ustawę o IPN. A jak pan Ostrowski ma dużą potrzebę to niech napisze do tow. Mieczysława Rakowskiego.To tow. Rakowski składki Z.U.S. dał do budżetu państwa. Pan ostrowski może jeszcze napisać do gazety np.Dobre Rady.Tam bardzo chętnie pana Ostrowskiego wysłuchają i udzielą dobrej rady.Bo na stan dzisiejszy pan Ostrowski się zagubił w swoim myśleniu. Ale czego można sie spodziewać po byłym milicjancie."
***
"Nie jest możliwe by IPN posiadał dane o zarobkach ponieważ te dane zgodnie z ustawą o emeryturach posiada ZUS. Zasadniczo radnemu coś się ostro porąbało."

Żródło: Radio Wrocław

Brak komentarzy: