środa, 17 września 2008

Za pierwszego Sowieta

Mieszkańcy ziem wschodnich II RP jako pierwsi doświadczyli, czym jest komunistyczne państwo. Wielu z nich nie pogodziło się z utratą suwerenności Polski i życiem w ramach wyznaczanych przez sowiecki system.

W rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę proponujemy lekturę książki dr. Rafała Wnuka, „Za pierwszego Sowieta”. Autor opisuje burzliwe i tragiczne dzieje polskich organizacji niepodległościowych od września 1939 r. do inwazji niemieckiej na Związek Sowiecki w czerwcu 1941 r. Pokazuje różnorodność inicjatyw konspiracyjnych, sposób ich funkcjonowania oraz metody zwalczania stosowane przez NWKD. Historyk z IPN, korzystając z bogatej bazy źródłowej, jako pierwszy podjął próbę ukazania zjawiska zorganizowanego polskiego oporu na całym obszarze okupacji sowieckiej.

Do obcowania z tym wydawnictwem zachęcał m.in. dr Marek Wierzbicki. Oto fragment jego wykładu na temat książki Rafała Wnuka:

„(…)Co nowego wnosi (…) ta praca, po pierwsze do historiografii polskiej, a po drugie do naszej wiedzy o najnowszej historii Polski. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że wypełnia ogromną lukę w polskiej pamięci, „białą plamę”, która powstała nie z naszej winy. Była bowiem rezultatem świadomej polityki władz komunistycznych, które po wojnie zablokowały wszelkie badania naukowe dotyczące dziejów okupacji sowieckiej Kresów Wschodnich w Polsce.

Po drugie, książka dr. Wnuka mówi nam o okolicznościach tworzenia konspiracji i partyzantki w czasie II wojny światowej. I możemy się z niej przekonać, że podobnie jak pod okupacją niemiecką był to proces dwutorowy, można powiedzieć było to spotkanie dwóch inicjatyw. Pierwsza z nich to inicjatywa odgórna, polskich władz, polskiego rządu, Naczelnego Dowództwa, najpierw w kraju, potem rządu RP na Uchodźstwie, zmierzająca do utworzenia jednej, dużej organizacji konspiracyjnej, która potem mogłaby stać się wojskiem podziemnym w kraju. Natomiast druga inicjatywa, znacznie szersza, to inicjatywa oddolna, można powiedzieć obywatelska. Tysiące ludzi, może nawet więcej niż tysiące, z własnej inicjatywy, w różnych miejscowościach, podejmowało walkę bez żadnego nakazu, bez żadnego przymusu, bez żadnej zachęty. Ci ludzie czuli, że przyszedł czas, kiedy trzeba było walczyć o niepodległość swojego kraju.

Poza tym ta książka jeszcze raz uświadamia nam specyfikę okupacji sowieckiej i warunki konspirowania pod tą okupacją. Pokazuje nam, że pod okupacją niemiecką było konspirować łatwiej, ponieważ Niemcy izolowali się od Polaków, traktowali ich jak podludzi. Ich cele były jednoznaczne – chcieli zniszczyć Polaków jako naród, zaś polskie społeczeństwo obrócić w naród niewolników. Tymczasem postępowanie sowieckich władz okupacyjnych było odmienne, ponieważ stwarzały one pozory życzliwości wobec obywateli podbitego państwa. Oczywiście z wyjątkami, pewne klasy społeczne czy zawodowe były od razu wyłączone spod tej „życzliwości”. Ale generalnie Sowieci usiłowali wciągać obywateli polskich do swojego życia społeczno-politycznego. Próbowali uczynić ich obywatelami sowieckimi i spowodować, żeby Polacy ukochali ojczyznę radziecką, właściwie do tego to zmierzało.

Był jeden jeszcze powód. Był to teren mieszany narodowościowo i wiadomo, że z powodu tego konspiracja niejednokrotnie nie miała dostatecznego wsparcia. Tak się stało, że, po części na skutek polityki rządów przedwojennych, to przede wszystkim Polacy byli związani uczuciowo z przedwojennym państwem polskim. Kiedy przyszła więc godzina próby, trzeba było chwycić za broń, to czynili tak głównie Polacy, zaś część mniejszości narodowych była obojętna wobec upadku państwa polskiego lub nawet współpracowała z Sowietami, co stwarzało o wiele trudniejsze warunki do konspirowania. W Generalnej Guberni dominowali Polacy i tam było o wiele łatwiej, z uwagi na dużą solidarność społeczeństwa, o wiele większą niż na obszarach położonych na wschód od Bugu.

Dr Wnuk bardzo wyraźnie pokazuje, jak zróżnicowane były warunki konspirowania również pod okupacją sowiecką. Inaczej się konspirowało w Galicji wschodniej, we Lwowie, inaczej na Polesiu, inaczej na Białostocczyźnie czy w Łomżyńskiem, jeszcze inaczej na Nowogródczyźnie czy na Wileńszczyźnie. Każdy z tych regionów z powodów historycznych bądź etnicznych czy społecznych był odmienny. W każdym z nich konspiracja wyglądała inaczej, chociaż już po kilku miesiącach jej struktury zostały połączone w jedną organizację - Związek Walki Zbrojnej.

Książka „Za pierwszego Sowieta” potwierdza, jak silne było zaplecze dla konspiracji i partyzantki, zaplecze społeczne, zaplecze ludzkie, oczywiście najczęściej wśród Polaków. Bez zaplecza konspiracja i partyzantka nie może istnieć.

I wreszcie ta książka przypomina jeszcze raz, bardzo wyraźnie, że Polska w czasie II wojny światowej miała nie jednego, lecz dwóch wrogów. Często się o tym zapominało, tym bardziej, że propaganda powojenna, komunistyczna często wmawiała nam, że był tylko jeden wróg - Niemcy, a Związek Radziecki był przyjacielem Polski. Ta książka jeszcze raz przypomina, że w czasie wojny wrogów mieliśmy dwóch.

Myślę, że książka dr. Wnuka jest bardzo ważnym dziełem, z powodów, które przed chwilą Państwu wyjaśniałem. Jest to dzieło solidne, dzieło wiarygodne, mówi wiele prawdy o sytuacji Polaków pod okupacją sowiecką. A więc o biedzie i nędzy, w jaką wpędził Polaków okupant sowiecki, o terrorze, który dotykał całych grup społeczno-zawodowych, setek tysięcy ludzi, o kłamstwie Sowietów, które było sączone i wtedy, poprzez ich propagandę, i potem przez kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej. O tragediach rodzinnych, jakich doświadczali konspiratorzy, ci represjonowani przede wszystkim. Ale jest to również praca o bohaterstwie, o odwadze, o wierności i lojalności. Tak jak już mówiłem – tym ludziom nikt nie musiał mówić, że mają konspirować, że mają walczyć, że mają narażać życie i zdrowie swoje i swoich rodzin – oni sami to wiedzieli, bez żadnego napominania. Jest to książka moim zdaniem bardzo uczciwa, bo ona jest wolna od uproszczeń, jest wolna od hagiografii, od „brązowienia” bohaterów. (…)

Źródła:

Instytut Pamięci Narodowej- Książki

Instytut Pamięci Narodowej – Sesje

Okładka książki: IPN

Brak komentarzy: